Jeśli u wujka Google i wpiszecie słowo “pielęgniarka”, to zaraz obok sklepów ze strojami seksownej pielęgniarki, wyskoczy Wam na bank info, że pielęgniarki znowu gdzieś protestowały. Swoją drogą, niepojęte jest dla mnie, jak w kraju, w którym biją się o krzyż, a dwie kropki na drzewie ściągają setki pielgrzymów, praca, która głównie polega na kontakcie z płynami ustrojowymi z każdego możliwego anatomicznego otworu, może komuś wydawać się sexy, ale to temat na osobny felieton.